czwartek, 20 września 2012

Jadę do Kazachstanu, konkretnie do Pietropawłowska. Zatem północ, chłodna, surowa, naznaczona piętnem trudnej historii polskich Sybiraków. Interesuje mnie wszystko: współcześni ludzie, niejasny obraz przeszłości, małe osady, w których mieszkańcy muszą do dziś wydzierać przyrodzie wodę, miasta, które stanęły na tej opornej, surowej ziemi, obraz współczesnej Polski, który noszą w sobie albo wcale nie noszą tutejsi - współcześni. Ciekawią mnie motywacje, dla których sędziwi już ludzie chcą ze mną uczyć się języka polskiego i dlaczego taką próbę podejmują młodzi. Są zapewne wątki, zdarzenia, które zainteresują mnie dopiero na miejscu, wierzę, że osobiste doświadczenie da prawdziwy impuls. To lubię.

2 komentarze: